niedziela, 10 stycznia 2021

Dzieci Stanisława i Józefy- errata


Oczywiście widziałam, że coś pominę. 

A mianowicie Oskar, który w poprzednim poście opisany był jako małżonek Aurelii nie był aniołkiem...  Może to tłumaczy  częste wyjazdy Aureli a może to częste wyjazdy Aureli skłoniły Oskara ku pannie służącej Mariannie Jasińskiej- w 1879 urodziła mu córkę Mariannę, która w akcie urodzenia ma wpisane dane ojca. Przypominam że w tym czasie Aurelia ma się jeszcze całkiem dobrze... 

 

 

W 1885, krótko po śmierci Aureli, Oskar poślubia Mariannę Jasieńską. W ich akcie ślubu z parafii Św. Barbary w Warszawie znajduje się wzmianka o uznaniu jako własnego dziecka Józefy urodzonej w 1850r. w parafii Św. Jana. 

 

 

 

Zastanawiam się nad tą parą... czy ślub leciwego pana jakim był wtedy Oskar ze służącą Marianną  to było szczęśliwe zakończenie  romantycznej historii czy może chęć bycia uczciwym wobec dziewczyny, która naznaczona nieślubnymi dziećmi i romansem, którego ukryć pewnie się nie dało żyła tyle lat pod karcącym spojrzeniem ludzi, zapewne musiała znosić przytyki żony Oskara- Aurelii bo mam jakieś takie przekonanie że Aurelia nie była osoba przed którą cokolwiek można było ukryć- ale to moje subiektywne odczucie niczym nie potwierdzone.

Według rodzinnych przekazów matka mojego dziadka była w podobnej sytuacji. Ojciec jej dziecka  podobno pod koniec życia chciał się z nią ożenić ale ona dumnie odmówiła...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz