Kolejne urodzinowe spotkanie GENPOLU za nami.
Miałam malutki wkład w jego wygląd, bo zostałam poproszona w ostatniej chwili o powiedzenie paru słów w ramach zastępstwa. Nie miałam zbyt wiele czasu na przygotowani i mam przemożne wrażenie chaosu ale wszyscy twierdzą, że było OK. Niech Wam będzie.
Ale nie moje kilka słów o genealogi z perspektywy architekta krajobrazu było tu najważniejsze. Najmilsze było spotkanie się w sympatycznym gronie i gadanie... co prawda nasz "Tramwaj" zamknął podwoje i musieliśmy zmienić lokal ale "Hektor" miał jedna zaletę- nikt w nim nie palił.
Pogaduchy jak zwykle sprawiły że niepostrzeżenie zrobiła się 19- ta i czas było sie zbierać z żalem... do następnego spotkania. Obiecuje sobie zawsze, że wybiorę sie na warszawskie spotkania ...ale w tygodniu po całym dniu jeżdżenia naprawdę nie nadaję się do spotkań towarzyskich a jedynie do bliższych kontaktów z poduszką.
Poniżej kilka zdjęć zrobionych przez Mieczysława Łaptaszyńskiego - bardzo dziękuję - cała galeria dostępna na stronie Iwonki i Mietka -Galeria zdjęć
Dla mnie to też było miłe spotkanie. I to co mówiłaś niezmiernie ciekawe. Może jednak uda Ci się czasem wyrwać i spotkać z nami?
OdpowiedzUsuń