Zastanawiam się ile lat stałam w miejscu w poszukiwaniach rodziny Wilczkiewiczów... niby jakieś smętne szczątki informacji znajdywałam.. ale nie mogłam ich potwierdzić.. a tu Mundia przyniosła mi skok o dwa pokolenia i poszerzenie rodziny o kilkadziesiąt osób i wreszcie mam powiązania emigracyjne które muszę jedynie teraz poskładać w całość... Zastanawiam się jeszcze jak potwierdzić wyczytaną na pewnej stronie ze nie jaki Stefan Wilczkiewicz przyłączył się do powstańców styczniowych. Jak na razie nie mam pomysłu gdzie szukać potwierdzenia tej informacji.
W tym samym czasie co akty dotyczące Wilczkiewiczów przyszły skany z AN w Krakowie odnośnie Dattelbaumów. Nie mam czasu by poświęcić im uwagę i wyczytać coś więcej z nich poza datami które przecież znam...w ogóle ostatnio cierpię na nadmiar chęci , tropów a stanowczy deficyt wolnego czasu.
Więc korzystając z wieczora komputerowego pędzę zagłębiać się i wnikać w niuanse... jak ja kocham te pasję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz