wtorek, 29 stycznia 2019

Ciepielowscy kolejna odsłona czyli czasem dobrze mieć sklerozę

Rodzina Ciepielowskich spędza mi sen z powiek od samego początku. Robią wszystko żeby było mi trudno. Przemieszczają się po całym Podkarpaciu, są ekonomami, urzędnikami. Nosi ich... a ja biedna usiłuje śledzić ich poczynania prawie 200 lat po fakcie.

Zaraz po rozpoczęciu swojej genealogicznej  przygodny trafiłam na wzmianki Joli Lipińskiej o "jej" Ciepielowskim Emilu. Wydawało się nam, że to może być ten sam ale były rozbieżności w datach i ogólnie za mało danych żeby to potwierdzić... ale kontakty utrzymywałyśmy. Marta Czerwieniec dostarczała nam co i rusz jakieś metryki na to nazwisko trafione przypadkiem w czasie swoich służbowych poszukiwań... ale ciągle błądziłyśmy po omacku. Dla Joli to była boczna linia więc nie miał wielkiego parcia na tropienie  tej rodziny ale ja uparcie drażę...
Pan Mieczysław Maziarski też podsyła mi informacje o tej rodzinie gdy w czasie swojej godnej podziwu pracy nad indeksami metryk podkarpacka trafi na moich szwendaczy. We wrześniu dostałam od pana Mieczysława skan metryki ślubu Rozalii Ciepielowskiej córki Dyzmy. Nie mogłam odczytać nazwy miejscowości jej urodzenia i wrzuciłam na facebookową grupę z prośbą o podpowiedź.  Szybko ktoś odpisał.  Ale chyba następnego dnia pojawił się post Laury Facchini odnośnie Ciepielowskich że ona też szuka potomków Dyzmy Ciepielowskiego. Przeszłyśmy szybko na wymianę mailową informacji. Laura podała mi dane dotyczące rodziny Michała Ciepielowskiego czyli brata mojego prapradziadka Ludwika.  Miał on synów Emila, Kazimierza, Jana (imienia nie jesteśmy pewne) i córki Michalinę , Marię i Józefę.
Tak pojawił się Emil... i zdjęcie Emila z braćmi... Eureka!!!! nie potrzebowałam już żadnych danych . Byłam pewna. To ten sam Emil  co Joli... Jola była sceptyczna ale podesłałam jej to zdjęcie... tych brwi nie da sie podrobić !!!.  Wyjaśniłyśmy kolejna rodzinna zagadkę. Oficjalnie skoligaciłam się z Jolą, poznałam Laurę... ale gdzie tu skleroza.

A no w 2017 roku na forgenie pan Mieczysław przesłał mi wiadomość, że znalazł akt ślubu Rozalii Ciepielowskiej. Tam  wszystko napisał: skąd panna młoda itd. i przesłał mi skan, który oczywiście  zapisałam w odpowiednim folderze, a dane  umieściłam w karcie rodziny w wersji papierowej i nawet i w elektronicznej i ... zapomniałam... pan Mieczysław też. Gdyby nie przesłał by mi tego jeszcze raz ale bez  szczegółowego tłumaczenia, to  to bym nie wrzuciła tego posta, Laura by na niego nie trafiła i dalej byśmy się kręciły w kółko z Jolą...



 zdjęcie od Laury. Pierwszy z lewej Emil Ciepielowski

 



 zdjęcie od Joli, pierwszy z lewej Emil Ciepielowski








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz