środa, 5 grudnia 2012

Brzoza....

Dostałam w poniedziałek akt ślubu Ludwika i Marii. Nareszcie coś konkretnego a propos ich wspólnej historii... no może poza spisem ludności i ich wspólnym zdjęciem.

Akt ślubu potweirdza dane Ludwika (rodzice, miejsce urodzenia) i uwiarygadnia akt urodzenia który mam... jaednak Maria? No niestety moja łacina jest żadna. Nawet posiłkowanie sie słowniczkiem z ksążki "Poszukiwanie Przodków" Małgorzaty Nowaczyk nie pomogło.... Przy Marii znajduje sie w miejscu zamieszkania  słowo jkaby "SMOLEŃSKI" Monasterium- no ale klasztoru takowego znaleść nie mogę a wszystko co przypomina słowo Smoleńsk powoduje że wyszukiwarka wypluwa z sibie sieczke artykułów i zdjęć dotyczących katastrofy samolotu... i tak okaże się że moja ososbista praprababka tę brzozę zasadziła i pielęgnowała... ech....

Czekam zatem na tłumaczenie i sugestię coz to za klasztor mógł być...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz